Lirene, Dwufazowy płyn do demakijażu oczu

Cześć,
Jeśli mam być szczera to nie jestem fanką płynów dwufazowych do demakijażu. Ich główną wadą jest tłustość. Denerwuje mnie to szczególnie w momencie gdy popełnię jakiś błąd, muszę zmyć tylko kawałek i szybko nanieść poprawkę. W takich momentach sprawdzają się najlepiej płyny micelarne. Chyba już od 3 lat nie miałam żadnego dwufazowego płynu, widząc jednak nowość z Lirene postanowiłam to zmienić.


Do opakowania nie mam żadnych zastrzeżeń, jest wygodne w użyciu. Buteleczka jest dość mała (125 ml), dzięki czemu wygodnie i bezpiecznie leży w dłoni podczas mieszania dwóch faz. Wycięcie na palec ułatwia otwieranie a otwór jest odpowiednich rozmiarów. Nic się nie marnuje. Zapach jest bardzo, bardzo delikatny. Mogłabym powiedzieć wręcz, że to kosmetyk bez zapachowy.


Jak to w przypadku płynów dwufazowych bywa, mamy tutaj dwa płyny. Jeden to faza olejowa, drugi wodna. Łączymy je ze sobą poprzez porządne wstrząśnięcie przed otwarciem. Faza olejowa pozwala na skuteczne i dość szybkie pozbycie się makijażu. Wystarczy nalać płyn na wacik, przyłożyć na kilka sekund do oka czy skóry i po sprawie. Bez tarcia, podrażnień czy też szczypania w oczy. Płyn doskonale się sprawdza przy mocniejszym lub wodoodpornym makijażu. Ja rzadko kiedy taki stosuję, więc u mnie większość produktów do demakijażu. Płyn jednak bardzo przydał mi się w momencie gdy niespodziewanie skończyły mi się płatki kosmetyczne. Płyn micelarny wylany na papierowy ręczniczek nie działał już tak dobrze. Dwufazowy płyn Lirene w takim przypadku sprawdził się doskonale, naprawdę dobrze oczyścił moją skórę z pudru, kremu BB i tuszu do rzęs.


Brzmi wszystko wspaniale, prawda? Niestety płyn dwufazowy Lirene, tak samo jak wszystkie inne płyny dwufazowe pozostawia tłustą warstwę na skórze. Przy wieczornym demakijażu przestało mi to jednak przeszkadzać. Zawsze od razu po pozbyciu się makijażu myję buzię pianką Under Twenty. Pozbywam się zatem wszelkich resztek tłustości. A drobne poprawki w makijażu? Cóż, nadal muszę mieć pod ręką jakąś buteleczkę płynu micelarnego na takie przypadki:)


Producent obiecuje na także wydłużenie rzęs, widoczne już po 4 tygodniach. Ja używam płynu już jakieś dwa miesiące ale nic takiego nie zauważyłam. Może dlatego, że od razu myję twarz? Płyn kupicie w większości hipermarketów, drogerii lub w sklepie internetowym Lirene. Koszt to około 12 zł.

56 komentarzy:

  1. Wygląda fajnie,gdyby tylko nie był taki tłusty

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że chociaż nie szczypie w oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam kilka razy że nawet na porost działa przez co mam ochotę go wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że warto by było go wypróbować. Już długo nie używałam kosmetyków Lirene:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kiedyś tonik z Lirene i byłam zadowolona ;) Mam nadzieję że i ten produkt mnie nie zawiedzie :D Pewnie świetnie się sprawdzi gdzieś podczas podróży :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety nie znam go:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię produktów zostawiających tłustą warstwę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie lubiłam, ale przecież zaraz po demakijażu należy umyć twarz więc warstwa i tak znika.

      Usuń
  8. Wieki nie miałam nic od Lirene.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jedyny dwufazowy płyn jaki miałam to ten z Ziaji. Niegdyś był u mnie stałym bywalcem, bo świetnie radził sobie z mocniejszym make-upem czy produktami wodoodpornymi. Jednak tłusta warstwa strasznie drażnił i poznałam micela z Garnier, który go przebił ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem bardzo ciekawa jak płyn do demakijażu może wydłużać rzęsy hihi ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnia dwufazówka jaką stosowałam była poczciwa Ziajka. Nie miałam jeszcze nic z Lirene do demakijażu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie przepadam za dwófazówkami :C Mam dwie z Garniera i nie mogę zmobilizować się do ich zużycia :C

    OdpowiedzUsuń
  13. Płyny dwufazowe mają swoje zwolenniczki, ale ja na pewno do nich nie należę. Bardzo nie lubię tego uczucia tłustości na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przez długi czas też tak myślałam, generalnie nadal stawiam na micele, jednak dałam się przekonać dwufazówkom jako płynom "do zadań specjalnych". Z tłusta warstwa... Nie myjesz buzi zaraz po demakijażu?

      Usuń
  14. Mnie ciekawi ta obietnica wzrostu rzęs :P

    OdpowiedzUsuń
  15. kurczę, fajnie by było gdybyś zauważyła, że po tym płynie masz dłuższe rzęsy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może gdybym używałam tylko i wyłącznie tego płynu...

      Usuń
  16. Mam, ale jeszcze nie testowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię dwufazowe płyny do demakijażu, aczkolwiek z Lirene jeszcze nie miałam przyjemności się zakolegować.

    OdpowiedzUsuń
  18. Płyn zbiera dobre opinie :) Sama jeszcze go nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zaciekawił mnie ta obietnicą wydłużenia rzęs. Wydaje mi się jakoś mało wiarygodna :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakoś średnio wierzę w takie obietnice typu wydłużenie rzęs. Ale wypróbowałabym ten płyn :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja lubię dwufazowe, bo tylko one są w stanie zmyć mój pancerny makijaż w miarę szybko i bezboleśnie. chociaż ostatnio używam do tego zwykłej oliwki i też daje radę :)

    miałam te płyn z lirene i byłam bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam okazji, używać, ale jakoś boję się sięgać po produkty do twarzy z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ja go chyba miałami podrażniał mi oczy

    OdpowiedzUsuń
  24. Anonimowy10:19

    Nie przepadam za płynami dwufazowymi, wolę zwykłe micele :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie przepadam za dwufazówkami :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie przepadam za płynami dwufazowymi.

    OdpowiedzUsuń
  27. hmm aktualnie dwufazowce nie są mi potrzebne ale w wakacje to co innego ;D

    OdpowiedzUsuń
  28. Płynem dwufazowym zmywam makijaż oczu, ale nie wyobrażam sobie, żeby jeszcze później nie umyć twarzy żelem czy pianką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie. Dla mnie demakijaż to pierwszy z 3 kroków, potem koniecznie mycie (obecnie ukochałam sobie pianki) a później tonizowanie:)

      Usuń
  29. mnie niestety każdy płyn dwufazowy zapycha... pozostanę przy płynie micelarnym i oleju kokosowym :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Dla mnie nie do pobicia jest dwufaza z Ziaji :).

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja tez myje twarz po demakijażu zawsze, dwufazówki czasem używam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie potrafię się przekonać do płynów dwufazowych, tłusty film za bardzo mi przeszkadza ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Tego płynu nie używałam, generalnie omijam dwufazówki, ale czasami niczym innym nie zadziałamy :)

    OdpowiedzUsuń
  34. CHyba raz w życiu miałam coś z Lirene, jakoś nie po drodze mi z tą firmą :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja najchętniej zmywam makijaż nakładając na wacik odrobinę oleju kokosowego i micela z biedronki. Taki domowy płyn dwufazowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Anonimowy16:36

    Ja uwielbiam płyny dwufazowe szczególnie kiedy robię wieczorny demakijaż, ale fakt do szybkich poprawek sie nie nadaje ;/

    OdpowiedzUsuń
  37. Kiedyś nie lubiłam płynów dwufazowych le zmieniło się go gdy zaczęłam używać wodoodpornego tuszu. Tylko taki środek dobrze go usuwa. Teraz mam z Garniera

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja nie lubię dwufazówek, zdecydowanie bardziej wolę micele.

    OdpowiedzUsuń
  39. Może się na niego skuszę, jak tylko zużyję aktualnie stosowany :)

    OdpowiedzUsuń
  40. nie lubię dwufazek:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Coś mnie on szczypie w oczy...

    OdpowiedzUsuń
  42. Lubię dwufazowe płyny dobrze sobie radzą z makijażem

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie miałam go nigdy, z 2fazowych używam Nivea i fajnie się spisuje:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Nie lubię dwufazowych płynów, a najczęściej zmywam makijaż płynem micelarnym Garnier :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja tam jestem wierna dwufazówce z Nivea :D A poza tym zwykle mój makijaż jest na tyle lekki, że zwykłym micelem czy chusteczką do demakijażu się zmyję :D

    OdpowiedzUsuń
  46. ja też nie znoszę dwufazówek, ale ostatnio omyłkowo kupiłam tusz wodoodporny i musiałam zakupić dwufazówkę, sięgnęłam po Bielendę z olejkiem maruli i nie jest źle. Też odrobinę otłuszcza oczy, ale tragedii nie ma :D

    OdpowiedzUsuń
  47. dobrze że łagodny dla oczu

    OdpowiedzUsuń
  48. Nie lubię płynów dwufazowych, właśnie dla tego, że pozostawiają tą niemiła tłustą powłoczkę.

    OdpowiedzUsuń
  49. Mi jako jeden z nielicznych płynów bardzo przypadł do gustu :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za odwiedziny i skomentowanie mojego bloga. Odwiedzam wszystkich moich obserwatorów poza tymi którzy zostawiają linki do siebie. To działa na mnie jak płachta na byka.

Komentarze są moderowane.

zBLOGowani.pl

Archiwum bloga